W pamięci zbiorowej śp. Pan Prezydent Borys Jelcyn został zapomniany, a jeśli już wspomina się o nim to tylko z pewną nutą pobłażliwości - a szkoda.
Dziwi fakt, że nie doczekał się on w Polsce żadnego upamiętnienia, pomnika czy ulicy. Polskie władze świętują uroczystości upamiętniające swojego wielkiego sąsiada jakim jest Rosja przy radzieckich miejscach pamięci. Rodzii to sprzeciw lub niesmak dużej części zarówno polskiego jak i rosyjskiego społeczeństwa. Ludzie wspominają związek sowiecki jako wrogą krwiożerczą i nieludzką dyktaturę, nie mającą nic wspólnego z narodem polskim i rosyjskim. Rosjanie byli zniewoleni przez sowietów tak samo jak Polacy, ale pamięć Rosji i Rosjan w naszym kraju wciąż czci się przy sowieckich miejscach pamięci.
Borys Jelcyn swój udział we władzy rozpoczął od znamiennej decycji: zburzenie miejsca mordu byłego cara Mikołaja II, jego rodziny i służby. Ta decyzja stanowiła swoiste motto jego przyszłej działalności. To on, a nie Gorbaczow, jak sądzi wielu, rozwiązał Związek Radziecki i został pierwszym prezydentem Rosji. Warto pamiętać, że to on wyprowadził wojska rosyjskie z Polski. W celu pojednania narodu polskiego z rosyjskim i stworzenia podwalin pod przyszłe partnerskie i przyjacielski stosunki ujawnił tak ważną dla Polaków prawdę o Katyniu. I wreszcie wyraził zgodę na udział Polski w sojuszu pólnocnoatlantyckim NATO. W czasie rządów prezydenta Jelcyna Rosja odstąpiła od swojej mocarstwowej, opartej na przemocy zarówno militarnej jak i gospodarczej, polityki wobec sąsiadów . Sotsunki gospodarcze z Polską rozwijały się jak nigdy przedtem i nigdy potem.
Niewątpliwie można Pana Prezydenta Borysa Jelcyna zaliczyć do najbardziej wybitnych postaci XX w, a wśród władców Rosji za przywódcę najbardziej przychylnego Polsce jaki pojawił się w historii. Jednak nostalgicy potęgi związku radzieckiego wszelkimi metodami starają się strącić tę postać w niepamięć.
W polskiej racji stanu leży upamiętnianie i świętowanie przyjaźni polsko - rosyjskiej za pośrednictwem takich, pozytywnych postaci z historii Rosji jak pan Jelcyn, a nie za pośrednictwem bolszewików, czerwonoarmistów, agentów czy innych zamordystów.
Jak piękną wymowę miało by rozpoczęcie wizyty państwowej przedstawicieli Rosji w Polsce od wspólnego z władzami polskimi upamiętnienia przyjaźni obu narodów poprzez uroczyste złożenie wieńcy i zniczy przy pomniku Prezydenta Rosji Borysa Jelcyna np. w drodze z lotniska na cmentarzu żołnierzy rosyjskich przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie ?
Zdecydowanie powinien powstać pod patronatem Prezydenta RP, najpierw pomnik, a być może potem instytut stosunków dwustronnych im. Prezydenta Rosji Borysa Jelcyna . Dotychczasowy brak takiej inicjatywy należy zaliczyć do poważnego zaniedbania.
