Jesteśmy przed pierwszym posiedzeniem Sejmu RP z nowo wybranymi parlamentarzystami pośród, których będzie po raz pierwszy w historii przynajmniej jeden jawny transseksualista. Ważne jest aby Kancelaria Sejmu stanęła na wysokości zadania i przygotowała w sposób właściwy obiekt do obrad.
W przypadku pewnych zaniedbań organizacyjnych mogą pojawić się nieoczekiwane problemy, utrudniające w poważny sposób pracę parlamentyarzystów. A problemy te mogą dotyczyć nawet tak prozaicznej sprawy jak chociażby toaleta poselska.
W słonecznej Italii gdzie pierwszy transseksualista, Vladimir Luxuria, pojawił się już w poprzedniej kadencji parlamentarnej upłynęło wiele godzin, debat, posiedzeń, komisji oraz podkomisji na tematyce toaletowej.
Dyskusje nie przyniosły rozwiązania. Dotyczyły one właśnie toalety poselskiej. Transseksualista kategorycznie odmawiał korzystania z męskiej, włoskie panie partlamentarzystki nie zgadzały się na jak to określały "grasowanie zboczeńca" w damskiej i każdorazowo wzywały straż marszałkowską w celu zaprowadzenia porządku. Dyrektor ówczesnej kancelarii parlamentu, w celu załagodzenia sporu zaproponował przygotowanie toalety dla tzw. trzeciej płci (?), ale propozycja spotkała się z ostrą krytyką Luxurii jako dyskryminacja.
Ciekawe jak polska Kancelaria Sejmu poradzi sobie, czy jest dostatecznie przygotowana do nowych wyzwań ?
